Życie zatacza koło
11.11.2018
—
Разное
|
By nie było w nim luki powstałej w straszliwym dla ich narodu okresie istnienia nazistowskich Niemiec. Faszyzm zniszczył miliony Żydów. Nie ominął tragiczny los również ludności żydowskiej naszej Świsłoczy. W dniu 2 listopada 1942 roku w uroczysku Wiszewnik rozstrzelano 1 536 przedstawicieli tej narodowości.
Z bólu zrodziły się Korzenie
– Każdy projekt powinien być zrodzony w cierpieniu – mówi Tamara Borodacz. – Cała moja rodzina w 1942 roku została wymordowana. Nie znałam swoich dziadków. Nigdy nie miałam wujka, cioci, kuzynów ani kuzynek … Nie miałam nikogo. 56 osób z mojego rodu spoczywa w Iwiu w jednym grobie. Dorastałam z tym bólem. W dzieciństwie naiwnie myślałam, że ludzie, którzy przyjeżdżają do naszego miasta 12 maja, w dniu zagłady miejscowych Żydów, to krewni ojca. Myliłam się. Były to nieliczne osoby, które ocalały. Ludzie, którzy zdążyli wyjechać albo wydostali się z jam grobowych, albo zostali partyzantami. Historia rodziny nasunęła myśl: trzeba coś robić. Chociaż nie ja zaczynałam, lecz kontynuowałam to, co robił mój ojciec, gdy wrócił z wojny – zachowanie pamięci o Żydach. Nie lubię i nie uznaję ignorancji. Jak drzewo nie może istnieć bez korzeni, wysycha, podobnie człowiek nie może żyć utraciwszy więzi z przeszłością. Każdy powinien wiedzieć o swoich ojcach, dziadkach, pradziadkach. Nie ma nic bardziej cennego. Dzięki Tamarze Borodacz setki ludzi przyjechały na Białoruś w ramach projektu Korzenie. To dzieci i wnuki osób, które mieszkały tu przed wojną. W październiku Tamara Borodacz po raz trzeci odwiedziła Świsłocz. I nie sama, a wraz z potomkami rodziny Finkelsztejnów, których spokojne życie w naszym mieście również zniszczyła wojna.
Rodzina Finkelsztejnów
Podczas pobytu w Świsłoczy goście z Izraela trzymali w ręku wspomnienia Żydów o Świsłoczy. Zresztą na podstawie właśnie tej książki zrobiono makietę przedwojennego miasteczka wystawioną w Powiatowym Muzeum Historyczno-Krajoznawczym (co ciekawe budynek, gdzie obecnie mieści się muzeum, to dawna żydowska karczma). Goście zwiedzili muzeum i uważnie słuchali opowieści przewodnika o dawnej Świsłoczy. Od czasu do czasu zaglądali do swojej książki – i łączyły się więzi między przeszłością i teraźniejszością. – To jest takie niezwykłe i ważne! – powiedział Icchak. – Została tu pochowana moja prababcia! Ostatnim i najważniejszym miejscem na szlaku był Wiszewnik – smutne miejsce, świadectwo tragicznych wydarzeń 1942 roku, dokąd każe wracać sumienie. Nie można już nic zmienić. Nie można jednak zapominać o tych wydarzeniach.
Ciąg dalszy nastąpi
Na pewno pamięć o Białorusi pozostaje również w sercach tych Żydów, którzy nas odwiedzili. Po powrocie do Izraela opowiedzą o podróży znajomym, napiszą o niej książki i nakręcą filmy… I dotrze wiedza do dalekiego kraju. I znajdą się osoby, których korzenie są związane ze Świsłoczą. I skontaktują się z Tamarą Borodacz, by odwiedzić ziemię białoruską. I po tej podróży miejmy nadzieję zapełni się luka jeszcze w czyimś życiu.
Чтобы разместить новость на сайте или в блоге скопируйте код:
На вашем ресурсе это будет выглядеть так
Gdy spotykamy w Świsłoczy osoby pochodzenia żydowskiego, słyszymy ożywioną rozmowę w języku hebrajskim, wcale nie jesteśmy zaskoczeni. Ponieważ domyślamy się, co sprowadziło ich na ziemię białoruską. Jak mówią sami...
|
|